Lewis Hamilton: Martwię się o Sebastiana Vettela


Pięciokrotny mistrz świata F1 z sezonów 2008, 2014, 2015, 2017 oraz 2018 przyznał, że martwi się o Sebastiana Vettela. Podkreśla jednak, że jest bardzo zadowolony z faktu triumfu Niemca w Singapurze.

Zarówno Lewis Hamilton, jak i Sebastian Vettel rozpoczęli swoją przygodę w królowej sportów motorowych w roku 2007. Do tej pory, łącznie zebrali aż 9 tytułów mistrz świata i darzą siebie ogromnym szacunkiem. Niestety, aktualny kierowca Ferrari popełnia wiele błędów i zaczyna przegrywać wewnętrzną batalię z Charlesem Leclerciem. Taki stan rzeczy bardzo martwi zawodnika Mercedesa.

'Martwię się o niego.' - przyznał lider klasyfikacji generalnej kierowców dla Channel 4.

'Znam go bardzo dobrze. Jesteśmy z tego samego pokolenia i doskonale zdaje sobie sprawę, jak to jest, gdy wszyscy są negatywnie nastawieni do Ciebie. Ludzie piszą różne rzeczy, a kolega z zespołu na tym ciągle zyskuje.' - dodał

'Wiem, czym jest mętlik w głowie. Przeżywasz to w środku, jako kierowca i sportowiec. Obecnie Sebastian przez to przechodzi. Jego kolega z ekipa pnie się na sam szczyt. Niestety, rozmawiałem z kilkoma osobami, które są wysoko postawione w świecie F1 i odparli, że to koniec Vettela.' -

'Zawsze to on był numerem 1 w Ferrari. Teraz jest nim Charles i opierają na nim swoją przyszłość. To wszystko będzie jeszcze bardziej się zmieniać. Do końca roku, zobaczymy, co się stanie.' - dodał

Lewis Hamilton, który jest dość zaskoczony szybką zmianą lidera w Ferrari przypomniał, że to Sebastian Vettel przywrócił ekipę z Maranello na szczyt.

'Nie powinno się lekceważyć wpływu kierowcy. Rozwijał samochód przez ostatnie lata. Charles po prostu wszedł do gotowego bolidu. Dlatego, gdy nie wygrałem wyścigu w Singapurze, bardzo cieszyłem się, że zrobił to Sebastian. To coś, co jest dla niego dobre. On jest naprawdę oddaną osobą.' - zakończył

Źródło

Komentarze

Popularne posty