🏁 5 Najbardziej Kultowych Momentów w Historii Grand Prix Kanady F1


Grand Prix Kanady to wyścig, który zawsze dostarcza niespodzianek – deszcz, dramaty, kraksy i momenty, które przechodzą do historii. Oto 5 niezapomnianych wydarzeń z Montrealu, które każdy fan F1 powinien znać.

🇵🇱 1. Historyczne Zwycięstwo Roberta Kubicy (2008)

Rok po potężnym wypadku na tym samym torze, Robert Kubica odniósł swoje pierwsze i jedyne zwycięstwo w F1. Co więcej, był to również pierwszy triumf dla zespołu BMW Sauber.

🗣️ „To był jeden z najbardziej emocjonujących momentów w historii polskiego sportu.”

🇬🇧 2. Debiutanckie Zwycięstwo Lewisa Hamiltona (2007)

W swoim zaledwie szóstym starcie, młody Lewis pokonał wszystkich i odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze, pokazując, że nie bez powodu mówi się o nim „the future of F1”.

🌧️ 3. Najdłuższy Wyścig w Historii F1 (2011)

Wyścig z 2011 roku trwał ponad 4 godziny i zawierał wszystko: czerwone flagi, dramatyczne manewry, 6 pit stopów Buttona i błąd Vettela na ostatnim kółku. Jenson Button wygrał wyścig, który przeszedł do historii jako najbardziej szalony.

🇨🇦 4. Gilles Villeneuve – Bohater Narodowy (1978)

Podczas pierwszego GP na torze w Montrealu Gilles Villeneuve wygrał przed własną publicznością, co dało początek jego legendzie. Jego imieniem nazwano tor, na którym do dziś odbywa się wyścig.

💥 5. Hamilton uderza w Räikkönena w pit-lane (2008)

Po wyjeździe z pit-stopu Hamilton nie zauważył czerwonego światła i uderzył w tył Kimiego Räikkönena, eliminując obu z wyścigu. Kubica wykorzystał okazję i odniósł swoje jedyne zwycięstwo w F1.

🎯 BONUS: "Wall of Champions" – Ściana Mistrzów

Zakładany przez szykanę na końcu toru, „Wall of Champions” zasłynął tym, że zniszczył marzenia takich kierowców jak Michael Schumacher, Jacques Villeneuve czy Damon Hill. Niewybaczający błąd oznacza koniec wyścigu.

🏁 Podsumowanie

Grand Prix Kanady zawsze było polem bitwy dla odważnych i nieprzewidywalnych. Od zwycięstw legend, przez niecodzienne dramaty, aż po narodowe triumfy – Montreal zawsze dostarcza emocji.

Jesteście gotowi na tegoroczne GP Kanady? Bo my – jak najbardziej!

Komentarze