7 sytuacji, w których zespół F1 zerwał kontrakt z kierowcą – mimo formalnych zobowiązań
Korzystając z głośnej medialnej afery Lewandowski vs Probierz, gdzie debata krąży wokół pytania, kto w relacji zawodnik–trener ma większą władzę – przyjrzyjmy się Formule 1. Tu relacje zespołu z kierowcą często bywają nie mniej skomplikowane, a mimo wiążących kontraktów, nie raz zdarzały się sytuacje, gdy zespół postawił na swoim i zerwał umowę.
W F1 kontrakty są świętością... aż przestają być. Oto 7 takich przypadków – oraz jeden wyjątkowy kierowca, który odwrócił sytuację na swoją korzyść.
1. Nico Hülkenberg i Renault (2019)
Kontrakt: obowiązujący do końca 2020
Rzeczywistość: wypchnięty po sezonie 2019
Nico był solidnym, choć nieszczęsnym kierowcą F1 – nigdy nie stanął na podium. W Renault spędził trzy sezony, aż zespół ogłosił, że zastąpi go Esteban Ocon, mimo że Hülkenberg miał jeszcze rok kontraktu.
„Zespół miał inne plany i musiałem to zaakceptować. Taka jest F1.” – Nico Hülkenberg, Auto Motor und Sport, 2019
2. Daniil Kvyat i Red Bull (2016)
Kontrakt: sezon 2016
Rzeczywistość: zdegradowany po 4 wyścigach
Po GP Rosji 2016, gdzie Kvyat dwukrotnie uderzył w Vettela, Red Bull zdegradował go do Toro Rosso, a jego miejsce zajął Max Verstappen. Formalnie pozostał w rodzinie Red Bulla, ale realnie – to było brutalne zerwanie.
„Nie jestem zaskoczony, to typowe dla Red Bulla. Zespół decyduje, kiedy twoja historia się kończy.” – Jacques Villeneuve, Sky Italia, 2016
3. Jarno Trulli i Toyota (2009)
Kontrakt: ważny
Rzeczywistość: projekt zakończony z dnia na dzień
Toyota, mimo ogromnych nakładów, po sezonie 2009 wycofała się z F1, zrywając wszystkie kontrakty, w tym z Jarno Trullim. Kierowcy zostali bez miejsc, a Trulli trafił do nowego Lotusa – i zniknął z czołówki.
„To był szok. Byliśmy gotowi na nowy sezon, a nagle wszystko się rozpadło.” – Jarno Trulli, The Race, 2020
4. Pastor Maldonado i Renault (2016)
Kontrakt: podpisany z Lotusem
Rzeczywistość: sponsor się wycofał – kontrakt stracił wartość
Maldonado jeździł dzięki wsparciu PDVSA. Gdy sytuacja gospodarcza w Wenezueli się załamała, sponsor nie dostarczył pieniędzy. Renault wykorzystało to, by zerwać umowę i wstawić Kevina Magnussena.
„Zawsze wiedziałem, że jestem zależny od polityki. W końcu mnie to dogoniło.” – Pastor Maldonado, Motorsport.com, 2016
5. Nyck de Vries i AlphaTauri (2023)
Kontrakt: sezon 2023
Rzeczywistość: wyrzucony po 10 wyścigach
De Vries miał być rewelacją po Monzy 2022. W sezonie 2023 szybko jednak zawiódł oczekiwania. Po zaledwie 10 rundach zastąpił go Daniel Ricciardo – kontrakt rozwiązano błyskawicznie.
„F1 to brutalny świat. Nie ma sentymentów – są wyniki.” – Helmut Marko, Servus TV, 2023
6. Nick Heidfeld i Lotus-Renault (2011)
Kontrakt: pełny sezon 2011 jako zastępstwo Kubicy
Rzeczywistość: usunięty po 11 wyścigach
Po wypadku Roberta Kubicy w rajdzie, Heidfeld został oficjalnym kierowcą. Mimo podium w Malezji, został publicznie skrytykowany przez szefostwo, a w połowie sezonu zastąpił go Bruno Senna, choć kontrakt był ważny.
„Nie było to uczciwe – zasługiwałem, by dokończyć sezon.” – Nick Heidfeld, BBC Sport, 2011
7. Jacques Villeneuve i BMW-Sauber (2006)
Kontrakt: do końca sezonu 2006
Rzeczywistość: zastąpiony przez Kubicę po GP Niemiec
Po kontuzji w GP Niemiec Villeneuve twierdził, że wróci, ale zespół ogłosił, że jego miejsce przejmuje Robert Kubica. Villeneuve nigdy już nie wrócił do F1 – kontrakt rozwiązano błyskawicznie.
„To nie była moja decyzja. Ale zespół widział przyszłość w Kubicy.” – Jacques Villeneuve, Speedweek, 2006
Fernando Alonso – człowiek, który łamie zasady, a nie umowy
Fernando Alonso to zupełnie inna liga. Negocjuje kontrakty osobiście lub przy asyście Flavio Briatore, swojego wieloletniego mentora i przyjaciela. W 2024 roku to właśnie Briatore wrzucił do sieci zdjęcie z kawy z Toto Wolffem, co natychmiast rozgrzało media.
„Fernando to mój przyjaciel i klient. Czasem rozmowa przy espresso załatwia więcej niż dziesięć maili.” – Flavio Briatore, 2024
Dodatkowo:
- Alonso wymusza na zespołach klauzule chroniące go przed jednostronnym zwolnieniem.
- Po każdym sezonie zabiera swój bolid do muzeum w Oviedo – co ma zagwarantowane umownie.
- W Aston Martinie ma pełną swobodę odejścia po sezonie, ale zespół nie może go wyrzucić bez porozumienia.
„W F1 trzeba walczyć nie tylko na torze, ale i przy stole. I ja to lubię.” – Fernando Alonso, El País, 2023
Podsumowanie: kto naprawdę ma władzę w F1 – kierowca czy zespół?
Jak pokazują powyższe przypadki – zespół może znaleźć sposób, by pozbyć się kierowcy, jeśli naprawdę tego chce. Ale Fernando Alonso pokazuje, że można ustawić grę pod siebie, jeśli się wie, jak ją rozegrać.
Lewandowski i Probierz mogą się spierać, kto ma większą władzę. W F1 odpowiedź jest brutalna, ale prosta:
Kontrakt to tylko dokument. Władza? Ta jest po stronie tego, kto potrafi ją utrzymać.
Komentarze
Prześlij komentarz